Ciekawość to podobno pierwszy stopień do piekła, jednak gdy szukałam w sklepach internetowych pojemnika na zupę do pracy, natrafiłam na serię Sistemy do gotowania w mikrofalówce. Stwierdziłam, że to na pewno bujda, ale skoro i tak robiłam zakupy, a pojemnik kosztował 30 zł, to czemu nie spróbować?
Pojemnik jest całkiem spory, w środku ma wyciąganą kratkę, na której kładziemy potrawy. Pokrywka jest zamykana na 4 klipsy, na górze znajduje się zawór bezpieczeństwa. Na pierwszy ogień poszła brukselka, nalałam wody, włożyłam brukselki na kratce, zamknęłam pokrywkę pozostawiając otwarty zawór. Po 10 minutach brukselka była mięciutka. Następne testy dotyczyły ryby- pokrojone filety włożyłam do mikrofalówki na 10 min- nieco za długo, przez co ryba była suchawa. Jestem pod dużym wrażeniem tego pojemnika, gdyż moja siostra posiada profesjonalny parowar, który zajmuje dużo miejsca, ciężko go wyczyścić, a gotowanie w nim zajmuje dużo czasu. Nie zapominajmy również o dużej różnicy w cenie!
Na załączonych zdjęciach widzicie test gotowania udzików z kurczaka, udziki w marynacie położyłam na kratce, wstawiłam na 12 min, potem dodałam 5. Kurczaki były dobrze ugotowane i jednocześnie soczyste w środku. Gorąco polecam, a ja zastanawiam się jakie jeszcze pojemniki Sistemy kupić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz